Bezrobocie będzie rosło do II połowy 2014r.?
Analitycy są zdania, że na koniec 2013r. bezrobocie może sięgnąć poziomu 14 % i więcej.
Spadki, które można było obserwować do tej pory od początku marca były efektem sezonowym, spowodowanym okresowym ożywieniem w sektorach: turystycznym, budowlanym, usługowym i gastronomicznym. Poprawa ma przyjść dopiero w drugiej połowie przyszłego roku.
Brak sygnałów na trwałą poprawę
Ekonomiści przekonują, że w tej chwili z gospodarki nie napływają żadne informacje, które mogłyby wskazywać na poprawę sytuacji na krajowym rynku pracy. Wydaje się, że na koniec tego roku bezrobotnych przybędzie do poziomu 14-14,5 %, ponieważ już teraz nie da się jednocześnie wskazać, że liczba ofert pracy rośnie – przeciwnie, eksperci spodziewają się ich spadku w związku z kilkoma branżami, które wyraźnie słabną w okresie od jesieni do wiosny.
Poza tym poprawy na rynku pracy nie jest w stanie też poprawić chwilowe ożywienie gospodarcze. Przedsiębiorcy nadal obawiają się recesji i nadal utrzymują, że zainteresowanie ich produktami i usługami nie jest równie dobre jak jeszcze na początku 2008r. Ostatecznie, firmy w ciągu najbliższych kilku miesięcy być może nieco poprawią swoje nakłady inwestycyjne, ale w kwestii kapitału ludzkiego – szykują się oszczędności. Biznes w okresie kryzysu woli płacić premie za nadgodziny dla aktualnych pracowników niż tworzyć nowe stanowisko pracy i etat.
Przyjmuje się, że na znaczną poprawę na rynku pracy powinniśmy poczekać do II połowy przyszłego roku.